Okno premiery Assassin’s Creed Codename Red najwyraźniej pojawia się w Internecie i zawiera zwiastun

Zapowiada się kilka pracowitych lat dla Ubisoftu we współpracy z firmą, ponieważ wypuści co najmniej pięć kolejnych głównych odsłon Assassin’s Creed seria. Dla jednego Assassin’s Creed kryptonim Czerwony, wygląda na to, że możemy się tego spodziewać znacznie wcześniej, niż początkowo sądziliśmy.

Assassin’s Creed kryptonim Czerwony to tylko jedna z wielu pozycji, jakich możemy się spodziewać w przyszłości długoletniej serii przygodowych gier akcji. Ponieważ tytuł ma rozgrywać się w feudalnej Japonii i prawdopodobnie przedstawiać bohatera opartego na postaci historycznej Yasuke, pierwszym samuraju bez japońskiego dziedzictwa, pozycja ta jest bardzo wyczekiwana przez wiele osób z serii Assassin’s Creed. Fani.

Chociaż nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnej daty premiery od Ubisoftu ani nawet oficjalnego tytułu, partnerka Ubisoft i twórczyni treści BunnyTheVillain stwierdziła niedawno, że ma pewne poufne informacje na temat kryptonim Czerwony.

Bunny podzieliła się na Twitterze informacjami, które obejmowały informację, że światowa premiera zwiastuna zostanie wypuszczona w maju 2024 r., a oficjalna premiera gry nastąpi w listopadzie 2024 r. Nie tylko to, ale twierdzi, że kryptonim Czerwony będzie „najprzyjemniejszą grą w serii” i że fani mogą również spodziewać się prezentacji rozgrywki na Ubi Forward w lipcu 2024 r. „Informacje dotarły do ​​mnie z zaufanego źródła i chciałam się nimi z wami podzielić” – powiedziała. stwierdził.

Nie trzeba dodawać, że warto jednak traktować tę informację z przymrużeniem oka, gdyż Ubisoft nie potwierdził jeszcze tej informacji. Jednakże daty pokrywają się ze zwykłymi praktykami firmy, więc nie zaszkodzi mieć nadzieję, że uda nam się to zobaczyć kryptonim Czerwony później tego roku.

Dodatkowo, jeśli data premiery w listopadzie 2024 r. jest prawidłowa, kryptonim Czerwony pojawi się nieco ponad rok po premierze najnowszego Assassin’s Creed wejście, Miraż. Nasz własny Sam Cawley nazwał to w swojej recenzji „skokiem wiary, który utrzymuje lądowanie”.